« powrót 16 września 2018

Alzey 2018

DZIĘKUJEMY, ALZEY! (DANKE, ALZEY!) W piątek wieczorem wróciliśmy z Alzey, gdzie spędziliśmy 10 pełnych wrażeń dni. Gospodarze (Katrin Bahr i Joerg Adrian) przygotowali atrakcyjny program, aby pokazać swoje miasto i kraj z różnych perspektyw.

Pierwszego dnia zostaliśmy powitani w szkole przez nowego dyrektora pana Ernsta Schmitta, potem w muzeum przez burmistrza Christopha Burkharda, zwiedziliśmy miasto pod przewodnictwem pana Joerga Adriana.

W historycznym mieście Worms zwiedzaliśmy katedrę, której początki sięgają 1003 roku, w Moguncji (stolicy kraju związkowego Nadrenia Palatynat) spotkaliśmy się w Landtagu z deputowanym Heiko Sippelem, poznaliśmy zasady funkcjonowania parlamentu krajowego, dyskutowaliśmy o parlamentaryzmie.

Tybinga, gdzie spędziliśmy trzy dni, wywołała zachwyt. To uniwersyteckie miasto ( 90 000 mieszkańców, 30 000 studentów!) położone nad rzeką Neckar ma niepowtarzalną architekturę i atmosferę, a jego historię opowiedział nam przewodnik w języku polskim. W okolicy znajduje się też zamek Hohenzollernów, który też zwiedziliśmy. Aby tam się dostać, trzeba dokonać nie lada wysiłku (niezła wspinaczka), ale warto było! W drodze powrotnej z Tybingi wpadliśmy na godzinę do fabryki czekolady Ritter Sport, gdzie zapoznano nas z procesem produkcyjnym, otrzymaliśmy czekoladowe upominki i kupiliśmy mnóstwo słodyczy (tanio).

Najbardziej niezwykłym doświadczeniem był pobyt w parku wodnym w Bad Sobernheim, gdzie znajduje się specjalna ścieżka z leczniczym … błotem! To musiała być prawdziwa frajda, bo wiele osób (dziewczyny) wydawały z siebie różne dźwięki podczas przechadzki. Tego samego dnia po południu rozpoczęła się impreza pożegnalna, która trwała do późnych godzin wieczornych. Miejsce akcji też niezwykłe – u producenta wina, którego syn Tristan brał udział w wymianie. Było wspólne grillowanie, muzyka i piękne otoczenie w ogrodzie.

W piątek rano wyjechaliśmy do domu. Na pożegnanie przyszli niemieccy gospodarze z rodzicami i inni uczniowie ze szkoły Elisabeth Langgasser Gymnasium. „To była najlepsza decyzja w moim życiu, aby wziąć udział w tej wymianie”, powiedział Tomek, na co inni zareagowali: „Moja też”. Czy może być lepsze podsumowanie tego projektu? Wymiana nie doszłaby do skutku, gdyby nie dofinansowanie z Polsko-Niemieckiej Współpracy Młodzieży i innych źródeł, za co dziękujemy. Zachęcamy innych uczniów „Kolberga” do przeżycia wspaniałej przygody w Alzey. Danke, Alzey! Auf wiedersehen!

Urszula Iwaszczuk

Poniżej osobista relacja jednej z uczestniczek:

Wymiana z Alzey była wspaniałym doświadczeniem, które na pewno będziemy chętnie wspominać. To idealny sposób na poznanie nowych ludzi, ich życia, systemu szkolnego i bycie przez ten czas częścią rodziny. Kolejną zaletą jest oczywiście udoskonalenie umiejętności rozmów w obcym języku. To taka nauka, której nie ma w szkole, bo kontakt na żywo jest zawsze czymś innym i lepszym.

Przez całą wymianę mieliśmy dużo atrakcji, które fundowali nam nasi niemieccy znajomi. Zwiedziliśmy Alzey, byliśmy w Mainz, a wspólna wycieczka zjednoczyła wszystkich jeszcze bardziej. Mogliśmy również podziwiać uroki pięknego miasta – Tübingen.  Podczas programu w rodzinach każdy z nas robił coś innego,  integrując się z gospodarzami. Ciekawe było również uczestniczenie w poszczególnych lekcjach naszych partnerów. Mimo że czasem nic nie rozumieliśmy, to było zabawnie i interesująco. Nauczyciele byli  bardzo sympatyczni  oraz wyrozumiali. Każdy z nas miał inną rutynę dnia, mieszkał w innej okolicy lub dojeżdżał innym transportem. Każda niemiecka rodzina robiła wszystko, co mogła, abyśmy byli zadowoleni i mieli cudowne wspomnienia. Pożegnanie było bardzo wzruszające, bo trudno nam wrócić do rzeczywistości, a to świadczy o tym, jak świetnie się bawiliśmy. Jedno jest pewne - mamy teraz ogromny bagaż doświadczeń i dostarczono nam wiele emocjonujących chwil, za które jesteśmy wdzięczni nie tylko naszym przyjaciołom, ale także opiekunom z niemieckiej szkoły. Szczególne podziękowania należą się także naszym kochanym opiekunkom, które każdego dnia były aniołami stróżami.

Jeżeli o mnie chodzi, to podobało mi się dosłownie wszystko, co do każdego szczegółu. Wraz z moją Niemką stworzyłyśmy świetny duet. Cała grupa Niemiecko-Polska stała się jednością. Oprócz poznania nowych zagranicznych znajomych, mogliśmy lepiej poznać się w swojej, polskiej grupie. Bardzo się cieszę, że zdecydowałam się wziąć udział w tak świetnie zorganizowanej wymianie. Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zobaczymy się z niektórymi Niemcami i nasze plany się ziszczą.

Sylwia Kurzawa, 3F

« powrót Drukuj

Czytaj również: